wtorek, 21 sierpnia 2012

Rozdział 2


Kiedy wybiegłam z domu, Harry wziął mnie na ręce, wreszcie mogłam wtulić się w niego, wreszcie go czułam, mogłam dotknąć jego loków, jego polików, jego całego. Tak mi tego brakowało. Gdy Loczek postawił mnie na nogi, nie wiedziałam co mam mówić, nie wiedziałam co robić, chciałam mieć chwilę, chwilę na to, żeby się nim nacieszyć. W końcu ciszę przerwał Harry.
- Mika, nawet nie wiesz, jak mi Ciebie brakowało
- Jeśli tak samo jak mi Ciebie to czułeś cholerny ból
Pocałował mnie w czoło.
- Nie stójmy tutaj, chodź opowiesz mi wszystko
Wzięłam lokatego za rękę i poszliśmy do mojego pokoju. Usiedliśmy na moim łóżku, zaproponowałam, że zrobię herbaty, więc zeszłam na chwilę do kuchni.

*****************Perspektywa Harry’ego****************

Kiedy usiadłem na łóżku Miki, poczułem stare dobre czasy, lubiliśmy spotykać się z Miką i Kate na wieczorne seanse, siadaliśmy wtedy na łóżko i często mimo tego, że oglądaliśmy horror śmialiśmy się do białego rana. Mika zaproponowała herbatę, zgodziłem się, więc poszła ją przygotować. Patrzyłem jak odchodziła, jej ciało – dla mnie było idealne. Ona zawsze powtarzała, że jest za gruba i brzydka, ale dla mnie była najwspanialszą i najcudowniejszą istotą na Ziemi. Nie posiada wad, jest kochana, urocza i jaka śliczna. Rozglądałem się po jej pokoju, w którym prawie nic się nie zmieniło, wzrokiem natknąłem się na jedno z naszych wspólnych zdjęć, musiała je robić Kate bo nie było jej na fotografii. Tak bardzo zastanawiam się co robiła przez ten czas kiedy się nie widywaliśmy, na pewno wiele straciłem. W sumie dla mnie każda chwila bez niej jest chwilą straconą. Chwile zadumy przerwała mi ta ślicznotka, która skradła moje serce.
- Już jestem -  zawołała wchodząc do pokoju
- Daj, pomogę Ci – zaproponowałem, biorąc od niej jeden kubek. Usiedliśmy na łóżku.
- To opowiadaj, jak zespół, jak fani ? – zapytała
- Zespół jest niesamowity, chłopaki są tak zabawni, strasznie miło spędza się z nimi czas, a wspólnego czasu to nam nie brakuje, oczywiście nie zastąpią mi wieczorów z Wami – uśmiechnąłem się, co odwzajemniła – Ale, tak jakby pomagają mi przetrwać chwile bez Was, są dla mnie jak bracia, ale siostry mam dłużej
J
. Koniecznie musicie ich poznać, oni bardzo pragną poznać Was, ale co ja będę tyle gadać, opowiadaj co u Ciebie Malutka ( często ją tak nazywałem, nie miała nic przeciwko)
- Co ja mam opowiadać ? To nie moje życie zmieniło się z dnia na dzień i to nie pod moim domem stoją fanki i paparazzi – pokazała mi język
- Oj tam, oj tam, coś ciekawego na pewno się u Ciebie działo – uśmiechnąłem się
- Spotykałam się z Kate i obie główkowałyśmy nad tym czemu się do nas nie odzywasz, no, ale to już wiem. Ejjj, no czemu ja na to nie wpadłam jest już późno, ale na skype zawsze pora, dzwonimy do Kate ? Niech wbija, to pogadamy.
- Jasne
Mika wyciągnęła swój telefon i szybko zadzwoniła do Kate.
- Kate, proszę Cię, wchodź szybko na skype, muszę powiedzieć Ci coś bardzo ważnego – rozłączyła się
- Ha ha ha ha, no to brawo Mała, Kate pewnie odchodzi teraz od zmysłów, co się mogło stać – zacząłem się strasznie głośno śmiać
- Oj tam, oj tam, odezwał się ten co mało mnie do zawału nie doprowadził stojąc pod moim domem – zaśmiała się do mnie
- Aż tak strasznie wyglądam ? – spytałem, robiąc smutną minę
- Wręcz przeciwnie – puściła do mnie oko

*****************************************************
Harry wyglądał tak słodko, miał na sobie długie, kremowe rurki oraz czarną koszulkę. Nie mogłam na niego nie patrzeć, ale w pewnym momencie chłopak wytrącił mnie z transu.
-Kate dzwoni na skype – powiedział
- Okey, to robimy tak, Ty, stajesz tak, żeby kamerka Cię nie obejmowała, ja robię scenę histerii i wtedy pojawiasz się Ty, jasne ? – powiedziałam
- No to dawaj – Hazza przytaknął
Odebrałam.
- Hey Kate – powiedziałam udając płacz – Odzywał się do Ciebie ? Ja nie wytrzymam, odchodzę już od zmysłów, nie chce żyć!
- Mika, proszę Cię nie podejmuj pochopnych decyzji, wiem co do niego czujesz, ale
Przerwałam jej, kurde zapomniałam, że ona wie, że do Harry’ego czuje coś więcej.
- Dobra, dobra, żartowałam czuję się cudownie, a wiesz czemu ?  - Kate zrobiła minę, która wyraźnie mówiła, że ze mną jest coś nie tak – Dobra, nie rób tej swojej miny, patrz lepiej, kto ze mną siedzi – zaczęłam się szczerzyć
Wtedy w kamerce pojawił się Harry.
- Harry ? Idioto, gdzieś Ty się podziewał ?
Harry zaczął tłumaczyć Kate co się działo, gadaliśmy z nią kilka godzin, kiedy skończyliśmy była już późna noc.
Umówiliśmy się, że jutro Harry zabierze nas do kompleksu, w którym mieszka z chłopakami i ich nam przedstawi.
Odprowadziłam Harry’ego do wyjścia, pożegnaliśmy się buziakiem z policzek. Pobiegłam wziąć szybki prysznic i od razu po tym zasnęłam.


Jeśli chcecie wiedzieć o pojawieniu się nowych rozdziałów wchodźcie na moją stronę na facebooku : Poland Loves One Direction. Czekam na komentarze ;)
Piszcie mi swoje uwagi co do tego jak piszę oraz co do wyglądu bloga ;*
Pozdrawiam :D 

niedziela, 19 sierpnia 2012

Rozdział 1

- Hallo ?
- Numer, z którym próbujesz się aktualnie połączyć jest nieosiągalny, nagraj wiadomość
- Harry, Harry, słuchaj tak nie może być, ja rozumiem, że macie dużo na głowie jako zespół i teraz kiedy Simon Wam pomaga, robicie karierę, ale nie może być tak, że przestaniemy się kontaktować. Oddzwoń jak to odsłuchasz.
Rozłączyłam się, rzuciłam telefon na łóżko, byłam zła na Harry'ego, przynajmniej tak myślałam, w gruncie rzeczy nie potrafiłam się na niego gniewać, kochałam go. Hmm właśnie, ja go kocham staram się nie stracić kontaktu, a on już od kilku tygodni się nie odzywa, ani do mnie, ani do Kate. Powinnam to zrozumieć, w końcu jesteśmy tylko przyjaciółmi, ale nie potrafiłam. Ciągle dręczyłam się z myślami, że może o mnie zapomniał, albo mu się coś stało. Usłyszałam dzwonek w telefonie. Szybko podbiegłam do łóżka z nadzieją, że dzwoni Harry, rozczarowałaś się, był to nieznany Ci numer, zastanawiałaś się czy w ogóle masz odebrać, w końcu odebrałaś.
- Halo ?
- Mój Boże, Mika o co chodziło z tą wiadomością na sekretarce ? Przecież dzwoniłem, pisałem, nagrywałem się na pocztę. Myślałem, że to Ty nie chcesz się już ze mną kumplować. Nic nie dostałaś ?
- Nic kompletnie, ale czemu nie odzywałeś się nawet do Kate ?
- Nie wiem, jak to możliwe, ale jej numer chyba mi się usunął, kurde, dlaczego cały świat jest przeciwko mnie ?
- Cały świat ? Nie przesadzaj, masz fanki- zaśmiałam się do słuchawki
- No tak, ale one to nie tak jak Ty, znaczy Wy - Ty i Kate - poprawił się
- Więc dlaczego nie znalazłeś innego sposobu, żeby się z nami skontaktować  ? - rzuciłaś
- Myślisz, że nie próbowałem, zarywałem nocki, myśląc co się z Tobą, wróć z Wami dzieje. Dzwoniłem wszędzie gdzie mogłem, ale ten idiotyczny świat....... cholera Mika co się z nami dzieję, zamiast cieszyć się tym co mamy, tym, że Lou pożyczył mi swój telefon i tym, że..... zresztą wyjrzyj przez okno
Zrobiłaś to o co poprosił Cię Harry i zobaczyłaś Stylesa we własnej osobie, stojącego pod Twoim domem w Holmes Chapel. Jak go zobaczyłam, mój Boże, kolana się pode mną ugieły. Sama nie wiedziałam co mam robić, Zaczęłam się do niego szczerzyć i szybko zbiegłam po schodach, aby go jak najszybciej uściskać.


***************************   Perspektywa Harry'ego **********************************

Stałem pod domem Miki, nie wiedziałem czy będzie chciała się ze mną widzieć, sądziłem, że mnie wyrzuci, sam nie wiedziałem czemu, myślałem, że nie chce mnie już znać, odkąd jestem sławny mam dla niej mniej czasu, ale bardzo mi na niej zależy, znam ją od pieluchy. Czuje do niej coś więcej, ale boje się zepsuć naszą przyjaźń, kurde, tak strasznie mi z tym źle, dobrze, że mam chłopaków, przynajmniej komuś mogę powiedzieć o tym co czuje do Miki, bardzo chcą ją poznać, mam nadzieję, że przedstawie ich sobie już niedługo. Gdy wyjrzała przez okno, poczułem pełnie szczęścia, zobaczyłem jej uśmiech, matko, jak mi tego brakowało, tęskniłem za jej uśmiechem, zapachem, za nią. Zbiegła do mnie, od razu podniosłem ją na ręce, zacząłem przytulać, dawać buziaki w poliki, wtuliła się we mnie, czułem jej ulubione perfumy, nie chciałem przerywać tej chwili, ale musiało to nastąpić. Po jakiś 5 minutach przytulania się odkleiliśmy się od siebie. Postawiłem Mikę na nogi, chciałem cieszyć się tą chwilą, chwilą, w której istniała tylko ona i ja, chwilą, w której mogłem patrzeć na jej cudowne oczy, cudowną twarz, kocham ją, wiem to na pewno, nie pokocham nikogo tak bardzo jak kocham ją. Zastanawiam się czy nie powinienem ujawnić swoich uczuć, ale co jeśli tylko wszystko pogorsze ?



Nie wiem, czy rozdział jest krótki, czy długi, ale mam nadzieję, że się podoba, czekam na komentarze ;)
Możecie dodawać także anonimowo ;) 

sobota, 18 sierpnia 2012

Prolog

Jestem zwykłą dziewczyną, która z Polski wyprowadziła się do Holmes Chapel, jeszcze jako dziecko. Wszyscy zwracają się do mnie Mika i to mi wystarczy, nie potrzebuje imienia. Mam dwójkę przyjaciół - Harry'ego i Katherine (Kate). Do Harry'ego od zawsze czułam coś więcej niż przyjaźń, ale znaliśmy się od piaskownicy i traktowałam go jak brata, bałam się wyznać mu co tak naprawdę czuję. Chodzimy do małej szkoły, w której prawie wszyscy się znają, oczywiście jest parę osób, które zazwyczaj siedzą same, ale to tylko kilka osób. Pewnego dnia Harry poszedł na przesłuchania do programu "The X Factor", ja i Kate poszłyśmy z nim, żeby go wspierać, Harry przeszedł dalej, w czasie "bootcampu" Harry został połączony z innymi czterema uzdolnionymi chłopakami do zespołu, od tego czasu nasze życia bardzo się zmieniły.


Mam nadzieję, że choć trochę zachęciłam do czytania następnych rozdziałów, które ukażą się niebawem ;)